W dniu 20 września br. w bielskiej katedrze pw. św. Mikołaja odbył się koncert w setną rocznicę urodzin Władysława Linderta. Wybitnym organiście, dyrygencie, kompozytorze, pedagogu i o organizatorze życia muzycznego.

Koncert w wykonaniu połączonych chórów- świętego Józefa z Zabrzega, „Semper Iuvenis” z Bielska-Białej-Kamienicy, sopranistki Viktorii Lerche, organistów, a zarazem dyrygentów – Mateusza Mikołajczyka i Daniela Strządały. Usłyszeliśmy muzykę bielskiego twórcy, a także mistrzów, którymi się inspirował, a  których utwory sam chętnie wykonywał (Franz Schubert oraz Max Reger).

Artyści wykonali następujące utwory:

1. Władysław Lindert - Naszym świętym gospodarzem (opr. na 2 chóry - D. Strządała)

2. Władysław Lindert - Niech wzniesie się w niebiosy

3. Władysław Lindert - Błogosławiona dobroć człowieka

4. Johann Sebastian Bach (1685-1750) - Liebster Jesu, wir sind hier BWV 731

5. Franz Schubert (1797-1828) - Kyrie z Mszy G-dur

6. Max Reger (1873-1916) - Introdukcja i passacaglia d-moll

7. Władysław Lindert - Msza dziecięca "Przed Twym ołtarzem" (opracowanie w formie kantaty)

8. Władysław Lindert - Króluj nam, Maryjo!

9. Władysław Lindert - Jakże piękna jesteś, Pani!

10. Władysław Lindert - Bolejąca Matko Pana (opr. na 2 chóry - D. Strządała)

11. Władysław Lindert - Introdukcja-Passacaglia-Fuga

Koncert prowadziła Sylwia Strządała. Kim był Władysław Lindert?, oto krótka sylwetka wybitnego muzyka: Władysław Lindert przyszedł na świat 10 czerwca 1920 roku w Lipniku, stanowiącym obecnie dzielnicę Bielska-Białej. Władysław Lindert swoje pierwsze kroki muzyczne stawiał pod okiem ówczesnego organisty bielskiej fary – Viktora Czajanka (1876-1952). W latach 30. uczęszczał do Salezjańskiej Szkoły Organistowskiej w Przemyślu, gdzie kształcił się w klasie organów prof. Feliksa Rączkowskiego.

Naukę gry na organach kontynuował w latach 1949-1953 w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach w klasie prof. Jana Gawlasa. Do egzaminu dyplomowego przystąpił w 1955r. pod kierunkiem prof. Bolesława Szabelskiego – będąc notabene jego ostatnim absolwentem w klasie organów. Lindert rozpoczął pracę organisty i pedagoga już po powrocie ze szkoły w Przemyślu. W latach 1939-1945 był organistą w rodzinnej parafii Narodzenia NMP w Lipniku, a później, w latach 1945-1946 w kościele garnizonowym św. Trójcy w Bielsku.

Równocześnie pracował jako nauczyciel muzyki i fortepianu, a także był dyrygentem orkiestry w fabryce Tuchweber Genossenschaft (Spółdzielnia Tkaczy Sukna) w Białej.

Po wojnie, w związku z nakazem opuszczenia kraju przez Viktora Czajanka i jego rodzinę, Władysław Lindert objął stanowisko organisty w kościele św. Mikołaja. Miało to miejsce 1 stycznia 1947 roku. Tutaj w szczególny sposób dał się poznać jako utalentowany muzyk i wirtuoz organów.

Jego mistrzowski akompaniament do Mszy świętej oraz efektowne improwizacje po jej zakończeniu przyciągały do bielskiej świątyni wielu ludzi, także tych spoza parafii, w tym również organistów. Jako autorytet bielskiego środowiska muzycznego, Władysław Lindert, poza wyjątkowym poziomem gry na organach, wpisał się do historii kościoła św. Mikołaja  poprzez założenie chóru parafialnego, który istnieje aż do dziś. Równocześnie z posługą w bielskim kościele, Władysław Lindert zajmował się pracą pedagogiczną.

W tej kwestii najważniejszym ośrodkiem było Państwowe Liceum Muzyczne w Bielsku, obecnie działające jako Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki. Tutaj prowadził zajęcia teoretyczne, a także prowadził szkolny chór i orkiestrę, które pod jego przewodnictwem osiągały liczne sukcesy, m. in. na przesłuchaniach w Chorzowie i w Katowicach.

Warto wspomnieć, że orkiestra bielskiego Państwowego Liceum Muzycznego często towarzyszyła śpiewowi chóru parafialnego podczas celebracji Mszy świętych w bielskim kościele. W wolnych chwilach Lindert także uczył prywatnie gry na organach. Do jego uczniów należą: Marietta Kruzel-Sosnowska - wykładowczyni organów w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina i Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz Stefan Prochownik - bezpośredni następca Linderta w kościele św. Mikołaja.

Władysław Lindert był człowiekiem, który cenił wolność. Jego chęć wyzwolenia się z ograniczeń i represji stawianych przez komunistyczny ustrój, zwłaszcza na tle religijnym, zrodziły myśl o zmianie miejsca stałego zamieszkania. Rozpoczął się przełomowy czas w życiu artysty i jego rodziny. W 1961 roku ostatecznie zakończył pracę w Liceum Muzycznym i w kościele św. Mikołaja, po czym już na zawsze opuścił ojczyznę.

Pod koniec 1962 roku kompozytor osiadł na stałe w Stanach Zjednoczonych. Jego aktywność muzyczna w Stanach Zjednoczonych wyglądała podobnie jak w Polsce – był organistą, prowadził chóry (okazjonalnie również orkiestry), a także udzielał lekcji gry na fortepianie. Bardzo szybko również w Ameryce dał się poznać jako bardzo utalentowany artysta. Artysta zmarł 13 stycznia 2013 roku w wieku 92 lat.

Poruszając temat sylwetki i działalności muzycznej Władysława Linderta, należy wspomnieć o jego dorobku kompozytorskim, który, według obecnie dostępnych źródeł, obejmuje muzykę chóralną, utwory instrumentalne (organowe i kameralne) i wokalno-instrumentalne oraz pieśni kościelne. Jest autorem melodii m. in. pieśni maryjnych: Króluj nam Maryjo, Bolejąca Matko Pana czy Niepokalana Matko Boskiej Światłości, a także do wezwań do św. Mikołaja – „Naszym świętym gospodarzem”, śpiewanych co środę w ramach nabożeństwa w katedralnej świątyni.

Bielska katedra św. Mikołaja, oprócz funkcji sakralnej, od wielu lat jest jednym z głównych ośrodków życia muzycznego Bielska-Białej. Pracowali tutaj wybitni muzycy, absolwenci konserwatoriów o randze międzynarodowej (m. in. w Pradze czy Wiedniu). Swoją posługę pełnili jako organiści oraz dyrygenci chóru i orkiestry. Pozostawili także po sobie artystyczny dorobek w postaci kompozycji, które do dziś są odkrywane i prezentują wysoki kunszt muzyczny.

Piękny koncert, wysoki kunszt wykonawców. Wielkimi brawami zostali nagrodzeni wykonawcy od licznie zgromadzonych słuchaczy w bielskiej katedrze.

Tekst i foto: Marian Szpak



























 

 

 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter