W Wigilię Objawienia Pańskiego 5 stycznia br. w świątyni pw. Maksymiliana Kolbe w Bielsku-Białej Aleksandrowicach zainaugurowano  Dziesiąty Orszak Trzech Króli.

Liturgia  pod przewodnictwem ks. biskupa Piotra Gregera  i ks. proboszcza Stanisława Wawrzyńczyka zainaugurowała  „ wieczór kolęd ”. Zastąpił on tradycyjny Orszak Trzech Króli, jaki zazwyczaj towarzyszył obchodom uroczystości Objawienia Pańskiego.

W wygłoszonej homilii ks. biskup Piotr Greger nawiązał do czytanej w tym dniu Ewangelii ( Mt 2, 1- 12) oraz pierwszego czytania ( Iz 60, 1- 6): „Święty Mateusz – jako jedyny opisuje wędrówkę mędrców ze Wschodu – nie wdaje się w żadne szczegóły, nie pozostawia nam także żadnych wyjaśnień. U świętego Mateusza nie tyle ważna jest interpretacja samego znaku, niejako technicznej jego strony. Zaś interesuje go kwestia, która sprawiła, że oto mędrcy jako poganie przybywający z bardzo daleka, stają przy żłóbku betlejemskim, stanowiąc swego rodzaju pierwociny narodów całego świata. Oni, których identyfikujemy jako trzech królów przybywających do betlejemskiego żłóbka, stają ze swoimi bogatymi darami: złotem, kadzidłem i mirrą.

Co mówi nam dzisiaj znak gwiazdy betlejemskiej? Jaka treść płynie z uroczystości Objawienia Pańskiego? Odsyła nas i na swój sposób wiąże z radością najstarszych wspólnot kościelnych. O tej radości mówi apostoł Paweł słowami czytanego dziś Listu do Efezjan. Radość płynie z tego, że wszyscy są współdziedzicami i współczłonkami Ciała Jezusa Chrystusa. Wszyscy współuczestniczą w obietnicy, jaka spełnia się w osobie Jezusa Chrystusa. Ta radość powszechnego zbawienia dla ludzi każdego czasu i wszystkich narodów, odtąd staje się znamieniem wspólnoty Kościoła, który jest powszechny, posłany przez Jezusa aż na krańce świata.

Uroczystość Objawienia Pańskiego niech nas zachęci do postawy równie wielkodusznej, jaką okazali mędrcy, przybywając z dalekich stron, aby złożyć pokłon Jezusowi Chrystusowi. Znak, który oni odczytali, był jedynie im dostępny. My mamy dostęp do innych znaków, ponieważ każde pokolenie ma znaki swojego czasu. Jednak, to co istotne i wspólne dla odpowiedzi, którą należy dać na każdy znak przekazany przez Boga, to gotowość i permanentna dyspozycyjność odnośnie do spełnienia woli Bożej. Magowie podjęli ogromnie trudną podróż, aby przekonać się, że Mesjasz przyszedł, a jednocześnie by temu nowo narodzonemu Mesjaszowi przekazać należny hołd oraz zapewnienie, że oto także poganie mogą stać się narzędziem ewangelizacji w imieniu przychodzącego na świat Mesjasza”.

Na zakończenie ks. biskup Piotr powiedział: „Uwielbiając Boga za Jego objawienie się światu w osobach przybyłych ze Wschodu mędrców, dziękujemy za wszystkich ludzi, którzy dzięki naszej chrześcijańskiej postawie, w naszym własnym domu, w otoczeniu, sąsiedztwie, miejscu pracy, potrafią pogłębić swoją duchowość. Nasza religijność winna się sprawdzać i być jeszcze czytelniejsza poza murami świątyni. Niech wejście w całą głębię Bożego objawienia rozszerzy nasz chrześcijański horyzont i zmotywuje do postawy autentycznej wielkoduszności, jaka się Bogu należy”.

W aleksandrowickiej świątyni wszystko było jak w Orszaku Trzech Króli: była Święta Rodzina, byli Trzech Królowie, były śpiewy kolęd, były korony, śpiewniki,plakietki, nie było tylko kolorowego przemarszu... W rolę Świętej Rodziny wcieli się Ewa i Jakub Kopaczkowie ze swoją najmłodszą pociechą - niespełna rocznym Noem. Trzema Królami byli ojcowie rodzin z parafii - Marek Labudda, Marek Klimek i Łukasz Szymkowiak. Wieczór poprowadzili Aleksander Trojak i Andrzej Sawicki.

W tym roku, z powodu pandemii, kolorowe przemarsze w naszej diecezji zostały odwołane, a zastąpiły je parafialne lub rodzinne kolędowania.

Mam tylko cichą nadzieję,że w przyszłym roku Orszak Trzech Króli ulicami naszego miasta się odbędzie.

Tekst i foto: Marian Szpak

























Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter