W dniu 19 maja br. w bielskiej katedrze odbyła się inauguracja Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego w ramach obchodów Ogólnopolskich Obchodów Jubileuszu 160 – Powstania Styczniowego.

Wśród uczestników wydarzenia z udziałem m. in. Wielkiego Kanclerza Zjednoczenia Bractwa Kurkowego Rzeczypospolitej Gniewomira Rokosz-Kuczyńskiego byli m. in. damy i bracia kurkowi z całej Polski. W uroczystości udział wzięli m. in. przedstawiciele bractw kurkowych, Wojska Polskiego, środowisk mundurowych, historycznych i rekonstrukcyjnych w mundurach, strojach organizacyjnych i kontuszach oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. W uroczystościach uczestniczyła Kompania  Honorowa 18 Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego, Bielska Orkiestra Dęta Formacja - Wojskowa, młodzież klas mundurowych szkół śląskich  oraz liczne poczty sztandarowe.

Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. biskup Roman Pindel, który zwracając się do zebranych powiedział: „Różnego rodzaju zakony, bractwa czy towarzystwa odwołują się do tradycji rycerskich. Dobrze, gdy nie poprzestają tylko na strojach, uroczystych celebrach i deklaracjach, ale w gdy swoim życiu urzeczywistniają najszlachetniejsze elementy ideału rycerza, który żyje zgodnie z wyznawaną wiarą i chrześcijańskimi wartościami. Dlatego z okazji tego wydarzenia w bielskiej katedrze podejmujemy stosowny i ważny temat. Przyjrzyjmy się dziś, jakie to elementy militarne są obecne w wierze chrześcijańskiej. Odwołajmy się do nauczania Pawła z Tarsu, wychowanego w znaczącym mieście rzymskiej prowincji Cylicji, w dziedzinie wojskowości najlepszego znawcę ze wszystkich autorów Biblii. Paweł zaś motyw walki umieszcza w samym centrum wiary, którą wyznaje, głosi, i za którą gotów jest umrzeć. O wiarę przede wszystkim należy walczyć, a nie tylko zabiegać o nią, starać się czy marzyć. Walczyć o wiarę ma chrześcijanin wpierw pojedynczo, jak pisze Apostoł do Tymoteusza, najwierniejszego ucznia i współpracownika (1Tm 6, 12). Walczyć ma także wspólnota Kościoła, do czego Paweł zachęca wierzących w Filippi (Flp1, 27). Mieszkańcy tego miasta doskonale rozumieli wezwanie do walki o wiarę. Byli bowiem weteranami wojskowymi, którzy po latach służby w legionach zostali osadzeni w mieście, które miało być znakiem Rzymu w środowisku rdzennie greckim czy macedońskim. Dzisiejszy chrześcijanin jest wzywany do walki, przede wszystkim o wiarę własną i Kościoła. To zaś oznacza pot, trud i łzy w przygotowaniach, by w boju o wiarę móc zwyciężyć przy najmniejszych stratach własnych. Kto nie zna ani nie zgłębia wiary, nie umie jej uzasadnić ani się z nią nie liczy w codzienności, ten w sytuacji wyzwania skompromituje się i będzie podobny do tych rycerzy z przeszłości, którzy okryli się wstydem, dopuścili się czynów sprzecznych z honorem rycerskim, z wiarą i moralnością chrześcijańską a nawet z ludzkim zachowaniem. Pojedynczy rycerz nic nie znaczy, a zwycięża, gdy walczy w armii poddanej zwycięskiemu wodzowi. Chrześcijanin to ten, kto uwierzył, że Chrystus wygrał już decydującą bitwę a teraz prowadzi do ostatecznego zwycięstwa tych, którzy w niego wierzą. Pokonanym, ale wciąż próbującym osłabić zwycięstwo jest Szatan, śmierć i grzech. Rycerz Chrystusowy pokona przeciwnika na swoim odcinku walki, gdy ma odpowiednią motywację i wizję zwycięstwa, a jest nią miłość Boża. Dzięki niej można wygrywać, nawet w największych niebezpieczeństwach, utrapieniach czy w śmierci. Paweł zapewnia, że „we wszystkim odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował” (Rz 8, 37).  Dzisiejsza uroczystość jest podobna do widowiskowych harców rycerskich, jednak do ręki bierzemy nie miecz, ale słowo Boże a zwłaszcza słowa Pawła Apostoła, które dziś usłyszeliśmy. Są one jak miecz obosieczny, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca każdego człowieka, także dzisiejszego spadkobiercę szlachetnych tradycji rycerskich. Ten zaś powinien wiedzieć, że wartość rycerza i jakość jego życia chrześcijańskiego, weryfikuje nie parada, piękny strój czy światowa sława, ale pełna zaangażowania walka w obronie wiary, sprawiedliwości, słabych i potrzebujących.”

Podczas Liturgii uroczyste ślubowanie przed ks .biskupem Romanem złożył hetman Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego gen. Bractwa Kurkowego Ireneusz Wiewióra z Cieszyna. Zainstalowano w poczet Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego : Jacka Marka Pawła Lipińskiego z Cieszyna, Konrada Rafała Kazimierza Wiewiórę z Bielska-Białej, Piotra Kazimierza Wiewiórę z Pietrzykowic, Jerzego Urbanika z Trzciny, Jana Witolda Worwąga z Chicago ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Po liturgii, spod katedry nastąpił przemarsz uczestników ulicami Bielska-Białej na Plac Ratuszowy, W dniu 9 grudnia 2020r. Wilkowicach koło Bielska Białej, zawiązała się Grupa Inicjatywna Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego. Podpisano deklarację powołania Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego. Inicjatorami powstania nowego Bractwa Kurkowego są dwaj byli żołnierze zawodowi – reprezentujący odmienne drogi kariery zawodowej. Jednym jest przedstawiciel wojsk lądowych, wieloletni były komandos i uczestnik misji pokojowych ONZ Ireneusz Wiewióra z Cieszyna, a drugim Piotr Kucharzyk zasłużony przedstawiciel Marynarki Wojennej RP.

Obu panów połączyły wspólne pasje i zainteresowania, szczególnie historia i broń czarno-prochowa. a ponieważ obydwaj pochodzą z Podbeskidzia postanowili powołać nowe bractwo, właśnie na tym terenie. W sposób naturalny Podbeskidzkie Bractwo Kurkowe z siedzibą w Wilkowicach, będzie także pielęgnować więź z tradycją Księstwa Cieszyńskiego, Żywiecczyzny, Bielska - Białej i Bystrej. Inicjatorom Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego bliskie są także Kęty, ze względu na fakt, że obaj panowie są Kawalerami Orderu św. Jana Kantego. Ważnym miejscem dla nowego bractwa będzie także Skoczów, z którego pochodzi kanonizowany przez papieża św. Jana Pawła Wielkiego - św. Jan Sarkander -  prezbiter, męczennik, patron Moraw, Śląska i Diecezji Bielsko-Żywieckiej.  Elementem tożsamości nowego bractwa będzie także popularyzacja wiedzy na temat broni czarno prochowej, a szczególnie sławnych "cieszynek".

Panująca epidemia nie pozwoliła przeprowadzić wielkiej publicznej inauguracji nowego Bractwa, ale w reżymie przestrzegania zasad ochrony przed zarażeniem, spotkała się grupa inicjatywna nowego Bractwa, która rozpoczęła przygotowania do zwołania formalnego zebrania założycielskiego w chwili, gdy będzie to możliwe ze względów bezpieczeństwa.

Na zaproszenie liderów powstającego nowego Bractwa w spotkaniu Grupy Inicjatywnej Podbeskidzkiego Bractwa Kurkowego udział wzięli: Wielki Kanclerz Zjednoczenia Bractwa Kurkowego Rzeczypospolitej, generał Bractwa Kurkowego Gniewomir Rokosz- Kuczyński oraz należąca do Warszawskiego Bractwa Kurkowego im. Jana Kilińskiego, Dama Kurkowa Marta Grzybek. Goście podzielili się z Grupą Inicjatywną wiedzą n/t historii ruchu brackiego i jego tradycji oraz przedstawili zasady prawne aktualnie obowiązujące przy formalnym powoływaniu nowego bractwa w formie stowarzyszenia.

Bractwa Kurkowe należą do najstarszych stowarzyszeń. Pierwsze bractwa kurkowe na ziemiach polskich powstawały na przełomie XIII i XIV wieku. Ich głównym celem było przygotowanie mieszczan i rzemieślników do czynnej obrony murów miejskich. W chwili obecnej Polskie bractwa kurkowe należą do Europejskiego Stowarzyszenia Strzelców Historycznych (EGS), zrzeszającego ok. 5 milionów członków. Strzelcy spotykają się co trzy lata w różnych krajach i m. in. biorą udział w zawodach o tytuł króla strzelców.

Przy ołtarzu wraz z ks. biskupem Romanem modlili się księża; Antoni Młoczek- proboszcz parafii katedralnej, kpt. Krzysztof Włosowicz- proboszcz bielskiej parafii wojskowej p w. Bożego Miłosierdzia, Rafał Stwora, Łukasz Kubas. W uroczystej Eucharystii uczestniczyli;  ks. Władysław Pietrzyk – Honorowy Brat Kurkowy z archidiecezji krakowskiej, ks. mjr. Marcin Konieczny- kapelan ewangelicki, ks. Michał Kuryło- proboszcz bielskiej  parafii prawosławnej.

Tekst i foto: M.Szpak




















 

 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter