/pixabay/

W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka! Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie.

Poznać można to, co mówi Bóg, kochając Boga. Człowiek otrzymuje dar miłości do życia nauką Tego, który mówi do niego. Poznanie nauki Pana zawiera w sobie moc, do wypełniania tego, co zostało człowiekowi objawione, niejako przed nim odsłonięte.

Poznanie, zrozumienie słów Jezusa, sprawia wspólnotę człowieka z Ojcem, Synem I Duchem Świętym. Na czym polega miłość Boga? Na tym, że Bóg przychodzi do człowieka i z nim przebywa. Również na tym, że Bóg chce tworzyć wspólnotę z człowiekiem.

Niezdolność, lub niechęć do zachowania słów Jezusa i rozważania ich w sercu, może wskazywać na to, że człowiek stawia opór przed miłością, której nie rozumie. Miłość jest jak mocne okulary, dzięki którym człowiek niedowidzący, dobrze czyta tekst. Daje mu to odczucie obecności w tym życiu. Człowiek poznaje, że życie jest jego udziałem. Przez słowo Pana poznajemy, jak żyć naprawdę. Człowiek, który traci wzrok i słuch, mówi niekiedy, że nie wie, po co żyje, nie rozumie nikogo. Mógłby już umrzeć. Miłość jest jak wzrok, słuch, mowa, dotyk, umiejętność chodzenia. Ona daje przejrzenie. Ona rozumie. Jest jak tłumacz, który przekłada z języka boskiego na ludzki.

Skąd przychodzi miłość? Od Ducha Świętego, a właściwie, to On jest Miłością. "Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych, przez Ducha Świętego, który został nam dany". Jak przyjąć miłość? Pozwolić Duchowi Świętemu uczyć się. Czego On nas uczy? Rozumienia Pisma Świętego?. Na co jeszcze pozwolić Duchowi Świętemu? Aby przypominał nam, w różnych chwilach dnia, a może i nocy to, co Jezus powiedział, co Jezus w danej chwili mówi. Słowa, które człowiek słucha, a pochodzą one z ust Bożych, sprowadzają pokój serca. Uwalniają także od trwogi, której tak wiele wśród ludzi i od lęku, który sprawia, że człowiek bardzo boi się życia. Miłość mieszka w człowieku. Zdolność do rozumienia słów Boga, już jest w człowieku. Ta zdolność niekiedy nie może się ujawnić, ponieważ człowiek pozwala sobie zabierać pokój serca, spokój sumienia. Co zrobić, by nie utracić pokoju? Trzymać się tego, trwać w Tym, który jest Dawcą radości.

ks. Józef Pierzchalski SAC

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter