Dorosłym staje się człowiek, który osiągnął pełnoletność, czyli tę magiczną granicę wieku, na którą czeka wiele osób. Jednak bycie dorosłym wcale nie oznacza bycia dojrzałym. Psychologia rozróżnia wiele pojęć dojrzałości: dojrzałość emocjonalna, fizjologiczna, morfologiczna, płciowa, szkolna, umysłowa, wędrówkowa.

Dojrzałość emocjonalna jest najpopularniejszą z dojrzałości, a cechuje ją przede wszystkim wyzbycie się przez człowieka form wyrażania emocji, które charakterystyczne są dla okresu dzieciństwa. Osoba dojrzała emocjonalnie potrafi zachować się odpowiednio w różnych sytuacjach oraz stosować rozsądek przy podejmowaniu decyzji. Okazuje się więc, że jeśli mamy problem z tego typu zachowaniami, to mimo bycia dorosłym wcale nie jesteśmy dojrzali.

Dojrzali ludzie potrafią podejmować dojrzałe decyzje, potrafią również brać odpowiedzialność za swoje czyny i słowa. Są to ludzie, którzy nie boją się wyzwań jakie stawia przed nimi dorosłe życie i potrafią poradzić sobie w nawet bardzo trudnych sytuacjach, co odróżnia ich od niedojrzałych, często infantylnych osób.

„Czy to już dojrzałość, słuchać rozumu zamiast serca?”

Każdy z nas był kiedyś młody i niedojrzały. To naturalna kolej rzeczy. Nie wstydźmy się tego. Nie bądźmy na siebie źli, że czasem kierujemy się sercem, a nie rozumem. Nie miejmy sobie za złe tego, że nie jesteśmy w stanie zrobić odpowiednich kroków, albo podjąć odpowiednich decyzji. Nie wstydźmy się, że czasem nie myślimy racjonalnie. Tak wygląda życie młodego człowieka. Młodzi ludzie często podejmują złe decyzje, często się mylą i często robią coś nie tak, jak powinni, ale właśnie dzięki temu są w stanie uczyć się na swoich błędach. Nie ma, moim zdaniem, lepszej nauki niż nauka na własnych błędach. Nic nie zapada w pamięć bardziej niż swoje własne porażki. Nie złośćmy się, że czasem je odnosimy, bo to one uczą nas życia i tego, jak funkcjonuje świat. Zacznijmy więc działać, bo póki działamy, to jesteśmy o krok dalej od ludzi, którzy siedzą, czekając aż stanie się cud, który zmieni ich życie na lepsze.

„Dojrzałość zaczyna się wtedy, gdy zamiast robić to na co mamy ochotę, robimy to co uważamy za słuszne”.

Życie doskonale uczy nas pokory. Pamiętam jak sama zbliżałam się do pełnoletności. Uważałam wtedy, że świat stoi przede mną otworem. Myślałam, że wszyscy tylko czekają, żeby dać mi dobrą pracę, wspaniałe oceny i jeszcze lepsze pieniądze. Najlepiej za nic. Nie miałam w sobie za grosz pokory i mimo dorosłości, w którą wkraczałam byłam niedojrzała. Nie potrafiłam wziąć życia w swoje ręce. Czekałam, siedząc na kanapie, aż moje życie się odmieni. Teraz już wiem, że żeby coś osiągnąć, trzeba działać. Nie uważam jednak, że jestem w pełni dojrzała. Nie jestem i pogodziłam się z tym faktem, jednakże małymi kroczkami staram się odmienić swoją rzeczywistość na lepsze. To sprawia, że jestem o krok dalej od osoby, którą byłam jakiś czas temu. Nareszcie wiem, że bez wysiłku nie osiągnę nic. Wiem, że jeśli nie zacznę działać, to nic się nie zmieni. Czekanie na cud jest zarezerwowane dla ludzi leniwych, a ja staram się pracować nad sobą każdego dnia.

Gdybym mogła coś powiedzieć od siebie z przeszłości, byłoby to zdanie: Zacznij działać. Zanim staniemy się dojrzali, musimy przejść przez okres niedojrzałości. Nie da się tego ominąć. Czasem choć uważamy siebie za dojrzałych, pojawiają się w naszym życiu takie sytuacje, które uświadamiają nam, jak bardzo się myliliśmy. Aby ujrzeć to, kim byliśmy potrzebujemy czasu. To on kształtuje nasz punkt widzenia i tylko on, razem z wysiłkiem, który wkładamy, żeby zmienić coś na lepsze, jest w stanie sprawić, że staniemy się lepsi. A najważniejsze jest, żeby iść do przodu. Każdego jednego dnia zmieniać się na lepsze, bo jeśli nie idziemy do przodu, to cofamy się do tyłu. Nie użalajmy się nad swoim losem, bo to domena ludzi niedojrzałych. Weźmy życie w swoje ręce, przygotujmy się na ciężką pracę i walczmy zawsze do końca.
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter