Większość z nas się jej boi, niektórzy żyją w przekonaniu, że ten temat ich nie dotyczy, a część pogodziła się już z faktem, że jest to nieodłączny element ludzkiego życia. Niestety, czy tego chcemy, czy nie – starość prędzej czy później nas dopadnie. Nie pozostaje nam więc nic innego niż pogodzić się tym i spędzić życie, które nam dano -najlepiej jak się da.

Czy ktokolwiek z Was zastanawiał się kiedyś, czym różni się starość, którą widzimy na co dzień od tej, którą raczy nas telewizja? A może w ogóle niczym się nie różni? Dziś przyjrzymy się temu nieco bardziej. Na początku warto zadać sobie pytanie: czym właściwie jest starość? Encyklopedia twierdzi, że starość, to „stan będący efektem starzenia się, ostatni okres życia ludzi”. Ciężko określić granice między wiekiem średnim człowieka a starością, ponieważ te zmieniały się na przestrzeni lat bardzo mocno. W starożytności, na przykład, za starego człowieka uważano osobę 35-40 letnią. Dziś starość zaczyna się po 60-65 roku życia.

„Młodzi zawsze mają najwięcej trudności z zaakceptowaniem faktu, że oni także są śmiertelni”.~ Stephen King – Christine
Ciężko się nie zgodzić z tymi słowami, bowiem trudno jest nam pogodzić się z tym, że prędzej czy później umrzemy. Niestety, każdy z nas jest śmiertelny i nie unikniemy tego, choćbyśmy nie wiadomo jak bardzo się starali. Prędzej czy później zestarzejemy się, niezależnie od tego, czy chcemy czy nie. Jak więc będzie wyglądała nasza starość? Czy będzie przypominała tę, którą widujemy w telewizji? Czy spędzimy resztę życia w ładnym, drewnianym domku, otoczonym z każdej strony lasem i widokiem na śliczne góry? Czy będziemy mieć wystarczająco pieniędzy na swoje utrzymanie, coroczne wakacje w ciepłych krajach i nie dotyczyć nas będą żadne choroby wieku starczego? A może ostatnie lata przeżyjemy w ciasnym, brudnym mieszkaniu, z niską emeryturą, która ledwo będzie pozwalać nam na wykupienie potrzebnych leków? Czy będziemy mogli liczyć na wsparcie rodziny, huczne święta w otoczeniu bliskich osób i obecność wnuków, zajmujących miejsce na naszych kolanach? Czy może jednak będziemy święta spędzać w samotności, tak jak każdy inny dzień w roku?

Często w filmach mamy okazję zobaczyć, że starość wcale nie musi być taka zła, jak nam się wydaje. Starsi ludzie przedstawieni są jako zaradne, często zdrowe osoby, mieszkające w bogato urządzonych, ozdobionych domach. Nie przejmują się oni problemami życia codziennego, mają pod dostatkiem pieniędzy i otoczeni są kochającą, wspierającą rodziną. Nie muszą zajmować sobie głowy tym, że nie mają co zjeść, ani za co kupić potrzebnych rzeczy. Mogą spędzać święta z całą rodziną, nie brakuje im miłości, a wnuki biegające wesoło wokół świątecznej choinki, tylko napawają ich szczęściem jeszcze bardziej. Nie mają problemu z tym, żeby pozwolić sobie na spędzenie wakacji z dala od domu, ze względu na spore oszczędności, jakie posiadają. Nie muszą odmawiać sobie przyjemności tylko dlatego, że ich to nie stać. Niestety, prawda jest taka, że starość, jaka jest ukazana w filmach, nieco różni się od tej, którą możemy zobaczyć na co dzień.

„Wiecznie młodzi pozostają tylko ci, którzy umierają młodo”.~ Jose Carlos Somoza – Klara i półmrok

Niestety codzienność pokazuje nam, że starsze osoby często mają ciężkie życie. Nie posiadają wystarczającej ilości pieniędzy na leki, które muszą wykupić, by choć w małym stopniu normalnie funkcjonować i sporą część starczego życia spędzają w kolejkach u lekarza, dowiadując się o kolejnych chorobach, które ich dopadły. Narzekają też na niskie emerytury, które są zupełnie nieadekwatne do ilości przepracowanych ciężko lat. Mieszkają najczęściej w ciasnych mieszkaniach o niskim standardzie wraz ze swoją miłością, choć najczęściej niestety już bez. Z tego powodu często również nie mają się do kogo odezwać, dlatego tak chętnie zagadują do obcych osób, chociażby w środkach komunikacji miejskiej. Starszym ludziom bardzo brakuje nawet zwykłej rozmowy i obecności drugiego człowieka obok. Zdarza się też, że rodzina, będąca gdzieś daleko, nie przejmuje się samotną starszą osobą, argumentując to sporą ilością własnych problemów. Z tego powodu dużo starszych osób zdanych jest wyłącznie na siebie. Spędzają samotnie zwykłe dni, ale również i święta. Zasiadają do kolacji wigilijnej przy świeczce i smętnym, zupełnie nieświątecznym posiłku, który zjadają, by zaraz położyć się samotnie spać. Nie liczą nawet na zwykły telefon od rodziny, bo przyzwyczaili się do samotności i faktu, że bliskie osoby są teraz tak bardzo… dalekie.

Niestety – tacy ludzie są wśród nas. Żyją gdzieś cichutko z boku, starając się nie wzbudzać sobą zainteresowania. Kiedy więc następnym razem spotkamy samotną babcię lub dziadka, którzy próbują zagaić rozmowę, starajmy się poświęcić im choć odrobinę uwagi. Nie pozwólmy, żeby ci ludzie czuli się samotni i odrzuceni. Sami przecież nigdy nie chcielibyśmy znaleźć się na ich miejscu.

„Starość - najpierw zapominasz nazwiska, następnie mylisz twarze, wreszcie zapominasz zapiąć rozporek, a w końcu zapominasz go rozpiąć - oto czym jest starość”.~ Leo Rosenberg

Pewnego dnia, kiedy moja Mama obchodziła kolejne okrągłe urodziny, spytałam ją, jak to jest mieć tyle lat, ile właśnie skończyła. Odpowiedziała mi mądrze, że wiek, to tylko cyferki, bo człowiek ma tyle lat, na ile się czuje. „A ja czuję się jakbym wciąż miała osiemnaście lat” – dodała po chwili. Nauczyła mnie tego, że starość jest wtedy, kiedy sami uznamy, że jesteśmy starzy. Nie dajmy więc sobie wmówić, że czegoś nam nie wypada ze względu na wiek. Wiek to liczby, które najczęściej nie mają żadnego znaczenia. W duchu zawsze będziemy młodzi i zaradni.


Justyna Kubaszczyk
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter