Czy starość naprawdę się Panu Bogu nie udała? Z tym pytaniem zmierzył się z ks. Adam Boniecki w rozmowie z Anną Dudzińską, będąc gościem pierwszego dnia 15 urodzin Zamku Cieszyn. Trzydniowe święto pod hasłem Forever Young, Zamek Cieszyn postanowił uczcić organizując szereg spotkań, koncertów, wystaw czy warsztatów.

Lęk przed starością i świadomość tego, że z każdym dniem jesteśmy bliżej śmierci biologicznej wielu z nas nie napawa optymizmem. Co gorsza, myśląc o nadchodzącej jesieni życia, pojawia się wizja niedołężności, odtrącenia czy życiowej stagnacji.

Jak żyć by, nadal cieszyć się każdym dniem ziemskiej egzystencji, a jednocześnie z odwagą i pewnością siebie podążać przez kolejne dekady własnego życia? Myślę, że duchowny dał wielu zgromadzonym życiowe wskazówki, które powinny nam towarzyszyć w życiu i pomogą przygotować się na nadejście starości, na którą pracujemy przez całe nasze życie.

- Trzeba się do starości przygotować psychicznie, fizycznie i duchowo. Do 40. roku życia wszyscy myślą, że są nieśmiertelni. Oczywiście wiemy, że ludzie umierają, ale ma się to poczucie, że to nas nie dotyczy. Potem przychodzi ten moment kiedy zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, że nasz czas się kurczy. To jest szalenie ważne, bo nie tylko czasu mamy co raz mniej, ale też możliwości. Życie ludzkie jest przegrane z definicji, ponieważ kończy się śmiercią. Dla człowieka wierzącego nie jest jednak przegrane  - przyznaje ks. Adam Boniecki .

Według duchownego, starość powinniśmy zaakceptować i przyjąć jako dar Boga, który możemy rozwijać i cieszyć się nim. Przeżywana przytomnie, może przynieść wiele dobrego, nie tylko w naszym życiu, ale z racji dużego doświadczenia życiowego i wewnętrznej mądrości, także w życiu innych. Zwrócił jednocześnie uwagę na potrzebę zrozumienia seniorów i wsłuchania się w ich głos - Starsi nas szybko denerwują, do końca nie mamy cierpliwości ich wysłuchać, a to co mają do powiedzenia jest przecież bardzo ważne i mądre, widziane zupełnie inaczej niż my to widzimy - podkreśla kapłan.

Punktem wyjścia w naszym życiu powinna być własna akceptacja, poczucie własnej wartości i nie porównywanie siebie do innych. -  Kluczowe to pogodzić się ze sobą. Wielu ludzi bardzo cierpi całe życie, bo nie zgadza się na siebie, a to miedzy innymi dlatego, że nakładli im do głowy jakiś bajek i ciągle się do kogoś w życiu porównują. Każdy z nas ma swoje słabe i mocne strony - dodaje ks. Boniecki.







Foto i tekst Krzsztof Telma
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter