„Bądź wola Twoja”, ale tylko wtedy, kiedy mi z nią dobrze. Kiedy nic mnie nie kosztuje. Nie boli. Przyjemnie się kojarzy. Kiedy coś z niej mam. „Bądź wola Twoja”, ale nie za często, bo wolę sama decydować. Planować. Układać życie. Kontrolować. „Bądź wola Twoja”, ale nie kiedy świat mi się wali, albo choruje ktoś bliski. Nie wtedy, kiedy tracę pracę, albo zostaję z długami.

Bądź wola Twoja”, ale wcześniej spytaj Boże, czy mi to na rękę. Czy chcę tego, o co każdego dnia proszę. Bo… „Bądź wola Twoja” czasami mi nie w porę. Nie po drodze. Za wiele w niej nadziei. Miłości. Zaufania.

„Bądź wola Twoja”

/BSK/
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter