/pixabay/

XXIX Niedziela zwykła, 17.10.2021 r.
(Iz 53, 10-11; Hbr 4, 14-16; Mk 10, 35-45)

Ponownie jesteśmy dziś świadkami zderzenia dwóch światów, dwóch sposobów myślenia. Pierwszy to typowo ludzki, w którym zapewnienie sobie odpowiedniej pozycji u boku pryncypała gwarantuje dobre, dostatnie życie. Często człowiek osiąga ten cel nie ze względu na prezentowany profesjonalizm, ale realizowany koniunkturalizm. Drugi, to świat nazywany często Bożym, w którym to, co wydaje się być klęską okazuje się zwycięstwem.

Pan Jezus mówiąc o tym pierwszym świecie stwierdza: „Nie tak będzie między wami”. Są to słowa skierowane do nas, Jego uczniów. A zatem - nie tak, czyli jak? Nie tak, żeby z faktu bycia Jego uczniem uczynić pretekst do stawiania się ponad innymi. Nie tak, aby ze względu na Niego obklejać się nawzajem przeróżnymi tytułami i przedłużać w nieskończoność frędzle swoich płaszczy. Nie tak, aby myśleć, że z jakiegoś powodu cokolwiek się nam należy, nie tak…

Pozorny paradoks dostrzegany w nauczaniu Chrystusa polega na tym, że tak trudno jest człowiekowi zaakceptować fakt, iż to krzyż stanowi Jego zwycięstwo. Krzyż i zwycięstwo – pozorne tylko przeciwieństwa. Aby TO zrozumieć potrzebny jest ciągły wysiłek zmierzający do zmiany ludzkiego myślenie na Boże . Proces trudny a może nawet syzyfowy, gdyby nie to, że tu też kluczowe są słowa Jezusa usłyszane tydzień temu: „U ludzi to niemożliwe, ale u Boga wszystko jest możliwe”…

Andrzej Kozubski, ks.
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter