/pixabay/

Powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.


W ludzkim postępowaniu, a tym samym w jego duchowości ogromną rolę odgrywają myśli i uczucia. Człowiek, który tylko zewnętrznie stara się realizować przykazania Boże, lecz w sercu swoim pielęgnuje uczucia gniewu i rozgoryczenia, nie jest sprawiedliwym, jego serce nie jest wypełnione miłością do Boga. Faryzeusze i uczeni w Piśmie wypełniali przepisy prawa, pokazując to na zewnątrz innym. Uczeń Jezusa powinien pójść dalej zachowując je całym sercem, umysłem, całą swoją wolą, czyli wewnętrznie. By tak się stało potrzebne jest oczyszczenie serca z gniewu i złości. Może się to dokonać wtedy, gdy doprowadzimy do pokoju z przeciwnikiem, który w nas mieszka.

Jeśli się nie pogodzimy z przeciwnikiem, który nas oskarża w naszym wnętrzu, możemy dojść do postawy niekończących się samooskarżeń, obaw, ale i oskarżeń osób z którymi żyjemy, spotykamy się codziennie. Taka sytuacja staje się więzieniem nie do zniesienia dla kogoś, kto nie chciał się pogodzić z tym, że popełnił określone zło, coś mu w życiu nie wyszło. Spotykamy wielu ludzi uwięzionych wewnętrznie, mówiących nieustannie o własnych winach, "przepraszających za to, że żyją".

ks. Józef Pierzchalski SAC
 
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter