Epidemia koronawirusa niestety sprawiła, że w wielu parafiach odczuwa się kryzys finansowy, a przez to wiele prac, które dotychczas trwały musiały zostać czasowo wstrzymane.

Jedną z takich parafii jest Parafia Św. Marii Magdaleny w Cieszynie, która od lat zmaga się z remontem zabytkowych organów, a także pracami przy osuszaniu murów świątyni.

Od 2020 roku w Parafii Św. Marii Magdaleny w Cieszynie trwają prace remontowe. Prace obejmują odcinek zewnętrzny murów od bramki przy placu św. Krzyża poprzez wejście główne do świątyni aż do kaplicy Miłosierdzia Bożego. Na ten cel udało się uzyskać dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 130 tysięcy złotych.

Dotychczas udało się przeprowadzić dwa etapy osuszania murów. Na kolejny - III etap aktualnie nie udało się uzyskać dofinansowania, przez co prace musiały zostać wstrzymane.

- Z powodu wstrzymania dofinansowania z Ministerstwa parafia w nowym roku podejmie kolejną próbę przeprowadzenie III etapu prac nad  usuwaniem zawilgocenia murów naszej świątyni. Wystąpiliśmy po raz kolejny do MKIDN z prośbą o dofinansowanie. Jeśli je otrzymamy podejmiemy próbę przeprowadzenia tej inwestycji - czytamy na stronie parafii.

Warto dodać, że podczas prac remontowych przeprowadzanych w poprzednich etapach doszło do niezwykłego odkrycia. W trakcie prowadzonych robót przy izolacji fundamentów kościoła odkryto kryptę pod ufundowaną w 1660 roku przez Larischów kaplicą Świętego Krzyża.

Jak zaznaczył Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Katowicach, przy izolacji fundamentów kościoła odkryto kryptę pod ufundowaną w 1660 roku przez Larischów kaplicą Świętego Krzyża (gdzie prawdopodobnie pogrzebano m. in. starostę ziemskiego Adama Wacława Paczyńskiego, hrabiego z Tęczyna) od strony pl. Św. Krzyża. Krypta jest zachowana w dobrym stanie. Ceglana konstrukcja, sklepienia i ściany wraz ze schodami, które wiodły do wyjścia w posadzce kaplicy zostały zaślepione uniemożliwiając zejście od strony kościoła. Czy w tym roku rozpocznie się długo wyczekiwany III etap prac? Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie.

W parafii także już od pięciu lat trwa remont zabytkowych organów. Jak wówczas powiedział "Gwiazdce Cieszyńskiej" ks Jacek Gracz, proboszcz parafii: Chcielibyśmy wyremontować organy tak, aby zrobić z nich instrument koncertowy... Aby przy okazji różnych uroczystości organy mogły służyć, w pełni jako instrument koncertowy. Po wymianie kontuaru, instrument zyska kilka nowych głosów. Z Niemiec, a dokładnie z jednego z kościołów, w którym zostają rozbierane organy, chcemy zakupić szafę kontuarową, która zachowała się w doskonałym stanie.



Na ten cel zostały zakupione specjalne części, a większość z nich została sprowadzona z Niemiec. M.in. chodziło o kontuar organowy z dodatkowymi głosami, który w Niemczech zachował się w doskonałym stanie.

W parafii, od 1983 roku na organach gra organista Pan Florian Sikora, który w rozmowie z "Gwiazdką Cieszyńską" powiedział, że instrument od dłuższego czasu sprawiał sporo problemów podczas gry: Podczas gry występują opóźnienia spowodowane między innymi zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi w kościele, które zmieniają się w zależności, od tego jaka panuje temperatura... ile wiernych bierze udział w Mszy św. itp. To są istotne sprawy, które przekładają się na funkcjonalność instrumentu, jego prawidłowe strojenie, wybrzmiewanie... W tej sprawie kontaktowaliśmy się już z organmistrzem, panem Mieczysławem Klonowskim z Katowic, który wykonał już pierwsze oględziny instrumentu.



Minęło już pięć lat odkąd parafia próbuje doprowadzić remont organów do końca. Minęły dwa lata odkąd zaczęły się prace nad osuszaniem murów świątyni. Wielu zadaje sobie pytanie ile jeszcze minie czasu zanim rozpoczęte inwestycje zostaną doprowadzone do końca? Niestety z powodu trwającej epidemii wszystko jest utrudnione i nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Możemy mieć tylko nadzieję, że prace zostaną ukończone szybciej niż mogłoby się wydawać...

Tekst i foto: P.Staroń
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter