O tym jak ważne jest ciepło w związku przekonujemy się z reguły dopiero wtedy, kiedy tego ciepła zaczyna nam brakować.

Stworzenie związku, w którym faktycznie istnieje miłość jest niemożliwe bez obecności ciepła.

Tylko czym właściwie jest to ciepło?

Podobno nieużywane mięśnie zanikają.

Ciepło tak samo potrafi zanikać. Nie "zniknąć", ale powoli, dzień po dniu, odpływać w nicość. Nic przecież nie dzieje się z dnia na dzień, na wszystko potrzeba czasu.

Mówi się, że czas leczy rany.

Niegrzecznie byłoby przypisywać mu takie czyny. Czas po prostu mija. A wraz z mijającym czasem przemijają smutki, ból i czasem przemija też ciepło. Często nic więcej nie potrzeba, żeby związek się zepsuł. Wystarczy czas.

Czas i brak działania.

Przykro byłoby jednak, gdyby okazało się, że brak działania jest również działaniem.

"Często do­piero lo­dowa­ty po­wiew sa­mot­ności poz­wa­la do­cenić ciepło blis­kości z in­nym człowiekiem..."

Samotność i ciepło mają w gruncie rzeczy ze sobą wiele wspólnego. Choć na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że ciepło jest przeciwieństwem samotności, a samotność przeciwieństwem ciepła, to jednak ciepło, tak samo jak samotność - jest ulotne.

Samotność może minąć w każdej chwili, kiedy spotkamy na drodze kogoś, kto jest nam przeznaczony.

Żeby minęło ciepło wystarczy nic nie robić.

Ulotność jest chyba jednak domeną naszego życia. Kiedy się nad nim zastanowimy, okaże się, że wszystko, co mamy, możemy w każdej chwili stracić.

Możemy też, nie mając nic, momentalnie zyskać wszystko. Choć jednak to zdarza się rzadziej.

Co zrobić, żeby w naszym związku ciepło nigdy nie zgasło?

Wystarczy zrobić cokolwiek. Robiąc cokolwiek jesteśmy o krok dalej od tych, którzy nie robią nic. Zawsze.

"Są ta­kie wie­czo­ry, kiedy og­rze­wa nas je­dynie ciepło her­ba­ty w ulu­bionym kubku."

Ludzie mówią, że czasem będąc w związku można się czuć bardziej samotnym niż wtedy, kiedy jest się samemu.

Często okazuje się, że winą samotności, która dopada nas w związku, jest ciepło, które wygasło.

Niestety, tak jak pisałam we wcześniejszych artykułach - o związek trzeba dbać, bo kiedy przestajemy się interesować sobą nawzajem, to zaczynamy się od siebie coraz bardziej oddalać.

Być może ciepło nie wygaśnie do końca, tak jak nie wygasa do końca miłość. Być może będzie się tliło i czekało na lepsze czasy. Być może będzie czekało, aż ktoś w nie dmuchnie, by mogło na nowo buchnąć wielkim ogniem. Być może.

Nie chciałabym jednak nigdy dopuścić do sytuacji, w której to ciepło będzie się lekko tliło i sprawdzić na własnej skórze, jak bardzo trzeba się postarać i jak ogromną należy mieć wiarę w związek, żeby na miejscu małej iskierki pojawił się na nowo płomień.

Czasem łatwiej jest po prostu do czegoś nie dopuścić.

Pozostałe teksty z serii:

Słowo na A
Słowo na B

Justyna Kubaszczyk

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter