W ramach tegorocznej edycji Ewangelizacji w Beskidach, w wakacyjne soboty, na wybranych szczytach górskich, znowu jest odprawiana Eucharystia.  Tak było też w sobotę 17 lipca br. gdy duża rzesza pielgrzymów zgromadziła się przy schronisku na Hali Miziowej, na stoku Pilska, aby uczestniczyć we Mszy Świętej.

Modlitwie  przewodniczył ks. Wojciech Olesiński – wikariusz parafii pw. św. Macieja Apostoła  w Andrychowie. Wraz z nim przy  ołtarzu polowym stanęli: ks. Tomasz Marek – wikariusz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Św. w Bujakowie oraz ks. Adam Wandzel – wikariusz parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Bestwinie. Służbę liturgiczną pełnili ministranci: Gabriel, Kuba i Robert również z Bestwiny.
Rozpoczęto  tradycyjnie, w samo południe, modlitwą Anioł Pański, a następnie Litanią do św. Józefa.
W kazaniu, które wygłosił ks. Adam, kontynuując tematykę dotyczącą patrona obecnej edycji EwB – św. Józefa i jego kolejnej roli jako ojca, usłyszeliśmy o głębokiej relacji św. Józefa z Bogiem Ojcem, którego był „cieniem”. Dlatego św. Józef jest dobrym wzorem do naśladowania przez ojców ziemskich. „ Przedstawia On obraz ojca, który czuwa, słucha, obserwuje oraz jest obecny w życiu Maryi i Jezusa – akcentował ks. Adam – uczył swego syna pracy, pobożności i modlitwy”.
Módlmy się, abyśmy mieli odwagę czerpać wzory z najlepszych ojców – Józefa, Ojca w Niebie i tych ziemskich ojców, którzy chodząc po tej ziemi , wkładają całe  serce w to, aby jak najlepiej prowadzić utworzoną rodzinę oraz wychowywać swoje dzieci – zachęcił na zakończenie kaznodzieja.

W przygotowanie spotkania na Hali Miziowej włączyła się Wspólnota Francesco Team działająca przy Franciszkańskim Domu Formacyjno-Edukacyjnym w Rychwałdzie. Jego liderzy Joanna i Seweryn Mazurkowie kierując się troską o bezpieczeństwo pielgrzymów, z uwagi na niepewną pogodę, wybrali na miejsce spotkania Halę Miziową, zamiast planowanego wcześniej wierzchołka Pilska. Nawet Hala Miziowa ogarnięta była chmurami. „Cieszymy się, że naszym honorowym patronem od początku EwB jest ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej ks. bp Roman Pindel, mamy Jego błogosławieństwo  – wspominała w rozmowie pani Joanna, i dodała: „Liczymy na dobre efekty naszej akcji EwB dającej świadectwo innym, również pogubionym, aby widzieli i przeżywali to, co na tej górze się dzieje podczas EwB. Mamy nadzieję, że zasiane  tu przykłady ewangelicznej miłości,  będą wzrastać, a  głoszone  Słowo Boże wyzwoli dobro i miłość”.

Wielką radość z kolejnego spotkania ewangelizacyjnego na górze wyrażali Agnieszka Woch z Częstochowy i Jacek Świrecki z Istebnej – oboje ubrani w okolicznościowe koszulki, z emblematami EwB, przygotowane przez organizatorów. Każde spotkanie na szczycie – wyjaśnia pani Agnieszka - daje nam wielką energię do działania wg Ewangelii. Jesteśmy tym Bożym Słowem umocnieni. Tym razem wspominamy św. Józefa; a ja codziennie modlę się i odmawiam Litanię do św. Józefa.  Widzę również św. Józefa jako osobę potrafiącą nami pokierować, na której można polegać i także brać wzór do naśladowania. Nawet gdy wsiadam do samochodu, to od kilku lat, odmawiam krótką modlitwę do Niego, bez której nie ruszam w drogę: „Św. Józefie jedź przede mną,  bo inaczej źle będzie ze mną” - recytowała pani Agnieszka i dodała - uczestniczymy od początku  w  górskich spotkaniach ewangelizacyjnych, aby się modlić”.
"W tym roku,  szczególnie się tak ułożyło, że pierwsze wejście było od Istebnej –  to moje tereny – stwierdził pan Jacek - miło jest  wędrować kiedy trafiamy po drodze na znajomych, witamy się, wiemy, że kierują się w to samo miejsce, w tej samej intencji, na szczyt”.

Wśród pielgrzymów spotykamy m.in. siostrę Martinę ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP z Katowic-Panewnik, opiekunkę  grupy rekolekcyjnej dziewcząt z Jaworza, które chciały wakacje spędzić w ramach EwB. „ W Jaworzu mamy Mały Dom – opowiadała s. Martina, gdzie prowadzimy katechizację dla młodzieży - a nawiązując do postaci św. Józefa -  stwierdziła, że po spotkaniach ewangelizacyjnych dopiero tę postać odkrywa. Dotychczas widziałam Go jako  towarzysza Maryi, gdzie po prostu był. Ta obecność stanowi oparcie, rzecz ważną dla rodziny” – dodała- ale teraz spostrzegam go pełniej.

 Na Hali Miziowej był również dr Piotr Gawor z Gliwic, który przez 21 lat prowadził Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w Gliwicach.  „Na EwB jestem już trzeci raz i uczestniczę od czasu, gdy o tej akcji dowiedziałem się z artykułu na portalu „Gwiazdka Cieszyńska”. Aby dotrzeć tutaj przed 12 – tą na Eucharystię, wyruszyłem z domu już o 7 rano. Szedłem szlakiem przez przełęcz Glinne,  trasą nie najkrótszą, ale  ciekawą i biegnącą przez interesujące, widokowe miejsca. A dlaczego tu przychodzę? bo dla mnie  każdy szczyt jest górą przemienienia. I dlatego warto wejść na kolejne góry, aby wzrastać duchowo.Poza tym  spotykam tutaj przyjaciół, którzy podążają  w tym samym kierunku - to cieszy - wyjaśnił pan Piotr.

Tradycyjnie, spotkanie zakończyło się błogosławieństwem dla mieszkańców czterech stron świata,  a szczególnie  dla ojców ziemskich: tych przyszłych,  obecnych,  którzy nie radzą sobie z ojcowską rolą,  którzy to zadanie mają za sobą i  już odeszli,  aby orędowali w Niebie za nami, oraz aby ziemscy ojcowie potrafili wziąć odpowiedzialność za życie rodziny, a szczególnie za ich dzieci.
Do końcowego akcentu spotkania, należało również namaszczenie chętnych „Rychwałdzkim olejkiem radości”.

 Więcej zdjęć z Hali Miziowej można zobaczyć TUTAJ

 O pierwszych spotkaniach w tegorocznej edycji EwB można przeczytać

- na Stecówce TUTAJ

- na Jałowcu TUTAJ

a cały plan wakacyjny opisany jest TUTAJ

Tekst i fotografie: Urszula i Andrzej Omylińscy
























 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter